Lukáš Motloch: Cieszę się, że mogę być częścią tak wspaniałego Klubu

  • Wywiady
13.11.2023
Lukáš Motloch: Cieszę się, że mogę być częścią tak wspaniałego Klubu

O dotychczasowej formie drużyny, mikrocyklu treningowym oraz zbliżających się spotkaniach Tauron Hokej Ligi rozmawiamy z defensorem Pasów Lukášem Motlochem.

Lukáš, przed poprzednimi rozgrywkami przebywałeś w naszym Klubie na testach, ale ostatecznie nie udało się podpisać kontraktu. Jak do tego doszło, że w końcu dołączyłeś do drużyny?

Zgadza się, w zeszłym roku przebywałem tutaj na testach i walczyłem o miejsce w składzie. Zagrałem też w kilku sparingach, ale ostatecznie nie udało mi się przekonać do siebie sztabu szkoleniowego. Było mi z tego powodu przykro, no ale przecież taki jest hokej. Przed obecnym sezonem przedstawiciele Klubu ponownie się ze mną skontaktowali i tym razem szybko doszliśmy do porozumienia. Bardzo się cieszę, że mogłem stać się częścią drużyny i tak wspaniałego Klubu.

Za nami prawie połowa sezonu zasadniczego. Jako zespół coraz lepiej się poznajecie i rozumiecie. Jaka obecnie panuje atmosfera w szatni?

Atmosfera jest jak najbardziej w porządku. Byłoby jeszcze lepiej, gdybyśmy zajmowali wyższe miejsce w tabeli. Wierzę jednak, że mamy na tyle wartościowy zespół, że już wkrótce zaczniemy notorycznie zwyciężać i nasza pozycja w ligowym zestawieniu będzie o wiele lepsza.

W ostatnim czasie zmagałeś się z urazem, przez co czekała Cię przymusowa pauza. Co Ci dolegało i jak się obecnie czujesz?

Podczas treningu zostałem uderzony w niezabezpieczone miejsce i doznałem mikrozłamania kości. Przeszedłem rehabilitację i jestem w pełni zdrowy. Teraz czeka mnie już tylko ciężka praca, by powrócić do pełnej formy i pomóc drużynie w kolejnych starciach.

W ostatnim, wygranym 6:4, meczu w Jastrzębiu wprawdzie znalazłeś się w składzie, ale trener nie zdecydował się jeszcze, by posłać Cię do gry. Co jednak twoim zdaniem sprawiło, że po kilku porażkach zanotowaliście taką zwyżkę formy?

To był naprawdę świetny mecz. Udało nam się zrealizować wszystkie założenia. Graliśmy uważnie w obronie, co z kolei przełożyło się na kreowanie lepszych okazji w ataku. W końcu też poprawiliśmy skuteczność, co przełożyło się na sześć goli i trzy punkty zabrane do Krakowa.

Jak ocenisz waszą formę w dotychczasowych spotkaniach? Przyznasz, że zanotowaliście spore wahania i kilka ważnych punktów wam uciekło?

Z mojego punktu widzenia w tym sezonie liga jest bardzo wyrównana i każdy może wygrać z każdym. Faktycznie, brakowało nam pewnej stabilizacji i potraciliśmy punkty, które z pewnością bardzo by się przydały. Wiemy jednak nad czym musimy pracować.

Tym bardziej zapewne jest wam żal porażek w dogrywkach?

Kiedy grasz dobry mecz i w ostatniej chwili tracisz punkt lub dwa może to być bardzo frustrujące. Zdarzyło się nam to kilka razy i z pewnością musimy wyciągnąć wnioski oraz kontrolować przebieg spotkania od pierwszej do ostatniej minuty.

Przerwę w rozgrywkach wykorzystaliście na mocne treningi. Nad jakimi elementami się skupiliście?

Pracowaliśmy nad skutecznością i grą w osłabieniu oraz przewadze. Naszym głównym celem była poprawa formy w każdym aspekcie. Mocno potrenowaliśmy i wierzę, że już wkrótce przełoży się to na mecze.

Już w tym tygodniu czekają waż aż trzy spotkania. Najpierw jednak na własnym lodzie zmierzycie się z Sanokiem i Toruniem. Nie trzeba chyba pytać, by stwierdzić, że waszym celem jest wywalczenie sześciu punktów w Krakowie?

Na początku skupiamy się na pierwszym spotkaniu z Sanokiem. Nie możemy się już doczekać tego meczu. Zdajemy sobie sprawę, że to ostatnia drużyna w tabeli, ale na pewno podobnie jak my przeciwnicy mocno trenowali i będą chcieli poprawić swoje miejsce w tabeli. Uważam, że powinniśmy zagrać równie odpowiedzialnie jak w Jastrzębiu. Kluczem będzie dyscyplina i uważna gra w defensywie. Naszym celem jest zwycięstwo!

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ