Karol Kisielewski: Pokazaliśmy się z dobrej strony

    30.09.2015
    Karol Kisielewski: Pokazaliśmy się z dobrej strony
    We wczorajszym meczu krakowski walec nie zwolnił ani na chwilę i pewnie pokonał SMS U-20 aż 13:0. Szansę na dłuższy występ dostali zawodnicy z czwartej piątki, w tym zdobywca dwóch bramek i jednej asysty Karol Kisielewski.

    We wczorajszym meczu krakowski walec nie zwolnił ani na chwilę i pewnie pokonał SMS U-20 aż 13:0. Szansę na dłuższy występ dostali zawodnicy z czwartej piątki, w tym zdobywca dwóch bramek i jednej asysty Karol Kisielewski.

    Karol, wielkie gratulacje! Wygrywacie z SMS-em U-20 aż 13-0, a ty notujesz trzy punkty.

    -Bardzo się cieszę i z wygranej i z tych moich pierwszych trzech punktów. Co prawda przeciwnik nie należał do najtrudniejszych, co pokazuje wynik, ale i tak jestem z siebie zadowolony.

    Po raz pierwszy w tym sezonie zagrałeś też w tak dużym wymiarze czasu. Wcześniej trener nie dawał tylu szans czwartej piątce

    -Faktycznie, nie graliśmy dużo, ale też rywale byli bardzo wymagający, więc trener stawiał na bardziej doświadczonych graczy. Wczoraj z SMS-em zagraliśmy więcej i myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony, choć ja sam mógłbym pewnie dołożyć jeszcze dwa trafienia.

    Mimo wszystko, jeśli chodzi o mecze Ekstraligowe, był to twój najlepszy mecz - przynajmniej jeśli chodzi o punkty. Będziesz go jakoś wyjątkowo wspominał?

    -Nie sądzę. My gramy o zupełnie inne cele niż SMS, a i w mojej krótkiej karierze zdobywałem ładniejsze i ważniejsze bramki. 13:0 i moje trzy punkty to i tak niezły wynik Orląt, bo 100-procentowych sytuacji było wiele więcej.

    Następny mecz już w piątek z Unią Oświęcim. Liczysz na to, że znów będzie okazja, żeby dłużej pobyć na lodzie?

    -Chciałbym, żeby tak było, ale to decyzja trenera. Póki co cierpliwie czekam na swoje szanse, a kiedy nadchodzą staram się pokazać z najlepszej strony. Jeżeli trener uzna, że jestem gotowy by zagrać dłużej w piątek, z pewnością zrobię wszystko by go nie zawieść.

    Rozmawiał Krzysztof Dąbrowa

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ