Josef Fojtik: Dobrze, że mamy Adriana Kowalówkę

- Sanok nie zagrał tak dobrego meczu, jak we wcześniejszych spotkaniach. To z pewnością miało wpływ, choć trzeba przyznać, że sami zagraliśmy bardzo dobre zawody - mówi Jozef Fojtik, strzelec dwóch goli w sobotnim meczu z Ciarko PBS Bank Sanok.
Druga piątka „Pasów" kolejny raz pokazała, że jest w formie. - Dobrze się rozumiemy między sobą. Mówię tu nie tylko o ataku, ale o całej formacji - przyznaje Fojtik.
Czeski snajper w sobotę dwukrotnie pokonał Przemysława Odrobnego. - Za pierwszym razem dostałem świetne podanie od Petra Dvořaka i uderzyłem z pierwszego, z kolei przy drugim golu "asystował" mi... Krystian Dziubiński (zawodnik Ciarko PBS Bank - przyp.), stanąłem sam na sam z bramkarzem i strzeliłem - opowiada Fojtik.
Czeski napastnik mógł jeszcze zdobyć trzeciego gola, ale nie trafił do pustej bramki z kilku metrów. Chwilę później sanoczanie wyrównali i doprowadzili do remisu. - Dobrze, że mamy Adriana Kowalówkę, który zdobył bramkę w dogrywce - cieszy się Fojtik, którego pudło ostatecznie nie miało żadnych konsekwencji.
Comarch Cracovia wygrała ten mecz 4:3.
DG