Johan Lundgren: Byliśmy podwójnie zmotywowani

- Hokej polega na tym, by nie wpadać w euforię, gdy idzie dobrze, ale też nie załamywać się, kiedy idzie źle. Byliśmy więc podwójnie zmotywowani i bardzo chcieliśmy udowodnić naszym Kibicom, że nie jesteśmy słabą drużyną – powiedział napastnik Pasów Johan Lundgren po wygranej z JKH GKS Jastrzębie.
Johan, w Jastrzębiu zaprezentowaliście zupełnie inne oblicze i zwyciężyliście 6:4. Co było powodem takiej zmiany?
Bardzo chcieliśmy udowodnić, że wysoka porażka z Unią była tylko jednorazowym wypadkiem przy pracy. Taki występ był niedopuszczalny i doskonale zdawaliśmy sobie z tego sprawę. Byliśmy więc podwójnie zmotywowani, by udowodnić naszym Kibicom, że nie jesteśmy słabą drużyną.
Poprawiliście również skuteczność i widać, że mocno popracowaliście nad tym elementem na treningach?
Pracujemy nad tym na każdym treningu. Zazwyczaj też skupiamy się na poszczególnych aspektach gry w ataku i staramy się dopracować wszystkie detale. Nie zawsze to wszystko wychodzi tak jak chcemy, ale najważniejsze, że idzie to do przodu, czego potwierdzeniem był mecz w Jastrzębiu.
Czy ciężko było odbudować się mentalnie po kilku porażkach z rzędu?
Hokej polega na tym, by nie popadać w euforię, gdy wszystko idzie dobrze, ale też nie załamywać się, kiedy idzie źle. Ważne, by zachować równowagę psychiczną, robić swoje i z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Jak widać na plus wyszła wam również rotacja w poszczególnych formacjach?
Nie mieliśmy problemu z tą zmianą, ponieważ jesteśmy profesjonalistami i to normalna rzecz w hokeju. Dało nam to zastrzyk nowej energii i było świetnym posunięciem.
Teraz pora na ligową przerwę. Jak zamierzacie wykorzystać ten czas?
Dostaliśmy trzy dni wolnego, więc to doskonała okazja, by odpocząć od siebie i nabrać świeżości. Każdy będzie chciał odwiedzić bliskich i zregenerować siły. Ja planuję udać się do Szwecji, by spotkać się z rodziną i przyjaciółmi. Od poniedziałku wracamy jednak już do ciężkiej pracy.