Jiří Gula: Pozostanie w Cracovii było dla mnie priorytetem

O pozostaniu w Pasach, ofensywnym stylu gry i celach na najbliższy sezon rozmawiamy z Jiřím Gulą, który w minionych rozgrywkach Polskiej Hokej Ligi był najlepiej punktującym obrońcą 12-krotnych Mistrzów Polski. 30-letni Czech związał się z Klubem nowym kontraktem, obowiązującym przez następny sezon.
Jiří, cieszymy się, że zostajesz z nami. Co wpłynęło na Twoją decyzję?
Bardzo dobrze czułem się w Klubie, który jest w pełni profesjonalny i ma ogromną tradycję. Jestem z tego bardzo zadowolony, dlatego pozostanie w Cracovii było dla mnie priorytetem.
Wynik sportowy jednak nie do końca mógł być satysfakcjonujący…
Walczyliśmy i bardzo chcieliśmy osiągnąć dobry rezultat. Zabrakło nam jednak zwycięstw, może też trochę szczęścia… Z pewnością mogliśmy również pokusić się o większą liczbę strzelonych goli. Teraz to już jednak historia, musimy z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Indywidualnie możesz być chyba jednak zadowolony ze swoich występów? Byłeś najbardziej skutecznym defensorem nie tylko w drużynie, ale i całej lidze - 13 goli i 16 asyst w 51 spotkaniach to świetny wynik!
Dla mnie liczy się przede wszystkim zespół, a indywidualne wyniki schodzą na dalszy plan. Oczywiście bardzo się cieszę, gdy swoją postawą na lodzie mogę pomóc, ale powinno mieć to przełożenie na ostateczny rezultat.
Skąd w Tobie takie ofensywne usposobienie?
Trenerzy zawsze powierzali mi zadania polegające nie tylko na obronie dostępu do własnej bramki, ale też wspomaganiu napastników, a gdy tylko była ku temu okazja to starałem się zaskoczyć golkipera przeciwników. Nie boję się zaryzykować uderzenia z niebieskiej czy też walczyć w tercji rywali. Uważam, że w dzisiejszym hokeju należy pracować na całej powierzchni tafli bez względu na nominalną pozycję.
Ten rok jest ciężki nie tylko dla całego świata sportu. Jak Ty odnalazłeś się w tej niecodziennej sytuacji, związanej z pandemią koronawirusa?
To nie był łatwy czas dla wszystkich. Sporo ograniczeń i brak możliwości normalnego funkcjonowania z pewnością na wszystkich odcisnęło jakieś piętno. Zawsze jednak można znaleźć pozytywy i dla mnie była to możliwość spędzenia czasu z rodziną, ponieważ wiadomo, że w sezonie nieraz tego brakuje. Bardzo się cieszę, że te obostrzenia są już zniesione i powoli możemy wracać do normalnego życia.
Stwierdziłeś wcześniej, że trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość. Powiedz w takim razie jak zapatrujesz się na nadchodzące rozgrywki i jakie masz cele?
Przede wszystkim chciałbym zdobyć medal, co w poprzednim sezonie się nie udało za co bardzo przepraszam wszystkich Kibiców. Najważniejsze, by omijały mnie kontuzje, a drużyna osiągała dobre wyniki.