Jedna trzecia kadry to Cracovia. Co Polaków czeka na Węgrzech?

Trwające zgrupowanie reprezentacji Polski będzie szczególnie ciekawe dla kibiców Comarch Cracovii. W kadrze powołanej przez Jacka Płachtę jest aż ośmiu zawodników Mistrza. Jutro Polacy zaczynają turniej EIHC w Budapeszcie.
Po trzech dniach treningów w hali zasłużonego Krynickiego Towarzystwa Hokejowego, dziś biało-czerwoni ruszyli w podróż do stolicy Węgier. To właśnie w kraju naszych bratanków Polacy już jutro rozpoczną kolejny Euro Ice Hockey Challenge. Tym razem impreza zapowiada się wyjątkowo interesująco, bo w turnieju udział wezmą 2 drużyny z elity (Włochy i Dania), a także mocni przedstawiciele jej zaplecza, czyli Austria, Węgry, Korea Południowa i właśnie Polska. Zespoły zostały podzielone na dwie grupy. Najpierw w czwartek, piątek i sobot, drużyny zagrają w systemie każdy z każdym, zaś w niedzielę klasyfikację ustalą mecze między pierwszymi, drugimi i trzecimi zespołami z grup „A" i „B".
Grupa A |
1.Węgry |
2. Polska |
3. Dania |
Mecze: 3.11, godz. 19:00 Węgry - Polska, 4.11, godz. 19:00 Polska - Dania, 5.11, godz. 20:00 Dania - Węgry
Grupa B |
1.Włochy |
2. Austria |
3. Korea Płd. |
Mecze: 3.11, godz. 15:30 Austria - Włochy, 4.11, godz. 15:30 Korea Południowa - Austria, 5.11, godz. 15:30 Włochy - Korea Południowa
Mecze finałowe:
12:00 o 5 miejsce
15:30 o 3 miejsce
19:00 Finał
I do krążka i do szklanki
Już na samym początku rywalizacji w EIHC czeka nas hit, który z pewnością wypełni po brzegi halę w Budapeszcie. Jutro o 19:00 biało-czerwoni w meczu przyjaźni zmierzą się z Węgrami. Dla obu drużyn będzie to kolejne starcie na szczycie. Półtora roku temu, w Tauron Arenie Kraków po zwycięstwie 2:1, Madziarzy awansowali do elity światowego hokeja. Polacy nie byli jednak długo dłużni, gdy w walce o igrzyska olimpijskie w lutym w Budapeszcie pokonali Węgrów 1:0 po rzutach karnych. -Pokazaliśmy, że nawet w Budapeszcie możemy wygrać, więc myślimy w tym meczu tylko o zwycięstwie - zapowiadał jeszcze przed wyjazdem napastnik „Pasów", Maciej Urbanowicz.
Poza kadrowiczami, którzy w tym roku grywali już w Budapeszcie, w składzie Polski jest dwójka zawodników (Damian Kapica i Filip Drzewiecki), którzy w tym sezonie mieli już okazję krzyżować kije z niemal połową węgierskiej drużyny. O jej sile stanowią wszakże zawodnicy występującego w EBEL Fehervaru AV19, z którym „Pasy" grały we wrześniu mecz towarzyski. Ponadto, w składzie Madziarów jest Gergo Nagy, czyli niedoszły gracz Cracovii. Dziś napastnik reprezentuje barwy MAC Budapesztu, ekipy na co dzień występującej w Tüskecsarnok, arenie turnieju.
Rewanż za kwalifikacje olimpijskie
W piątek kadrę Jacka Płachty czeka kolejne spotkanie - miejmy nadzieję, że o pierwsze miejsce. Przeciwnikiem biało-czerwonych będzie zespół Danii. Stały członek hokejowej elity, mimo składu znacznie odbiegającego od optimum, będą jednym z faworytów całego turnieju. O sile Skandynawów Polacy przekonali się we wrześniu na Białorusi, gdy w walce o Igrzyska Olimpijskie, przegrali z Danią 2:5. Jedną z bramek zdobył wówczas Urbanowicz. - Chcemy rewanżu za mecz w Mińsku - mówił niedawno dość otwarcie napastnik Cracovii.
Jacek Płachta okazał się słowny
W Budapeszcie oczy kibiców polskiej reprezentacji skupione będą szczególnie na Alexie Szczechurze i Johnie Murrayu. Kanadyjczycy z polskim pochodzeniem mają szansę na debiut w narodowych barwach i udowodnienie, że nie są jedynie „farbowanymi lisami". Ponadto o względy trenera zadbać muszą dwaj gracze Cracovii, którzy nie są faworytami selekcjonera. Po sporych naciskach krakowskiego środowiska dziennikarskiego, trener zadecydował o daniu szansy Filipowi Drzewieckiemu, dla którego jest to powrót do kadry po pięciu latach przerwy. Dotychczas, mimo znakomitej gry w poprzednim sezonie, Hokejowej Lidze Mistrzów oraz obecnych rozgrywkach, ulubieniec tafli przy Siedleckiego nie mógł liczyć na łaskawe oko Jacka Płachty. W wywiadach udzielanych po ligowym meczu Cracovii z KH GKS Katowice, selekcjoner obiecywał także powołanie dla Damiana Kapicy. Zdolny 24-latek miał prawo być mocno zaskoczony, gdy pierwotnie zabrakło go na liście zaproszeń na zgrupowanie. W obliczu kontuzji, a także afer dopingowych w które zamieszani byli inni kadrowicze, ostatecznie także i on znalazł się w autokarze do Budapesztu.
Pełna kadra Polski na turniej EIHC w Budapeszcie (3.11-6.11):
Bramkarze: Przemysław Odrobny (Milton Keynes Lightning), Rafał Radziszewski (Comarch Cracovia), John Murray (PGE Orlik Opole).
Obrońcy: Mateusz Bryk, Bartosz Ciura, Bartłomiej Pociecha (wszyscy GKS Tychy), Maciej Kruczek, Mateusz Rompkowski i Patryk Wajda (wszyscy Comarch Cracovia), Jakub Wanacki (Tempish Polonia Bytom), Bartłomiej Bychawski (PGE Orlik Opole), Oskar Jaśkiewicz (TatrySki Podhale).
Napastnicy: Aron Chmielewski (HC Oceláři Trzyniec), Tomasz Malasiński (Swindon Wildcats), Grzegorz Pasiut (Nioman Grodno), Patryk Wronka (Orli Znojmo), Radosław Galant, Marcin Kolusz (obaj GKS Tychy), Krystian Dziubiński, Filip Drzewiecki, Damian Kapica, Maciej Urbanowicz (wszyscy Comarch Cracovia), Alex Szczechura (PGE Orlik) i Krzysztof Zapała (TatrySki Podhale Nowy Targ), Radosław Sawicki (KH GKS Katowice).
(Krzysztof Dąbrowa)