Jacek Szopiński: Mamy swój cel, aby forma przyszła w odpowiednim momencie

We wtorek Comarch Cracovia na wyjeździe uległa finaliście słowackiej 1.ligi, HC 21 Preszów, 0:4. Spotkanie podsumował drugi trener Pasów, Jacek Szopiński.

Jacek Szopiński: Trudno analizuje się przegrany mecz. Na pewno przyjechaliśmy tutaj z nastawieniem, aby walczyć o zwycięstwo, lecz niestety - w dzisiejszym dniu przeciwnik okazał się nie tylko lepszy, ale przede wszystkim skuteczniejszy. Myśmy stworzyli dość dużo sytuacji, ale mieliśmy problem z ich wykorzystaniem. Błędy, których chcielibyśmy uniknąć, też były, aczkolwiek wydaje mi się, że ten okres ciężkiej pracy w dużej objętości, jaką wykonywaliśmy w ostatnich tygodniach, jeszcze wychodzi w naszej grze. Z pewnością nie jesteśmy jeszcze w swojej optymalnej dyspozycji.

Przeciwnik był dynamiczniejszy i szybszy. My jednak mamy swój cel, aby ta forma przyszła w odpowiednim momencie. Dlatego też każdy sparing to jest forma przygotowania się, aby w nadchodzącym sezonie grać jak najlepiej. W każdym meczu będziemy grać o zwycięstwo, zresztą tak jak i dzisiaj. Preszów jednak również chciał zwyciężyć i będąc zespołem lepszym, zasłużenie wygrał.

Można powiedzieć, że podobnie jak mecz w Liptowskim Mikulaszu, zaczęliśmy słabiej. Gdzieś, podobnie jak w tamtym spotkaniu, druga tercja była najlepsza w naszym wykonaniu. W teorii Liptowski Mikulasz jest lepszym zespołem od Preszowa, ale w moim mniemaniu na tle tej drużyny zaprezentowaliśmy się lepiej. Ale tak to wygląda – jesteśmy w mocnym okresie treningów, a ta dyspozycja nie jest jeszcze optymalna.