<i>Pomysł narodził się spontanicznie</i>

- Pomysł wzięcia udziału w aukcji narodził się spontanicznie. Postanowiłem w niej wystartować i udało się - wyjaśnia pan Wojciech, który na mecze przy ulicy Siedleckiego chodzi już od trzydziestu lat. - Kiedyś nawet sam próbowałem gry w hokeja, ale nie wyszło - dodaje.

Zwycięzca naszej licytacji miał konkurencję, a z jedną osobą walczył niemal do ostatnich minut. - Z Mozartem, taki miał login. Spodziewałem się, że będzie chciał przebić moją ofertę, poczekałem jednak do samego końca. Udało się - opowiada pan Nanke, który zapłacił 1100 zł.

Pan Nanke, choć cieszy się z faktu wylicytowania bluzy „Pasów” (- Oprawię ją w specjalną ramkę i powieszę na ścianie), to jednak najbardziej interesowała go pomoc drugiej osobie, w tym przypadku pani Ewie Ciesielskiej z Torunia, która zmaga się z chorobą nowotworową.

- Co prawda, nie znam tej pani, ale to w tej sytuacji nie ma żadnego znaczenia. Najważniejsze, że mogłem pomóc. Mam nadzieję, że ta skromna cegiełka wesprze jej walkę z chorobą – wyjaśnia pan Wojciech, który, poza bluzą, otrzymał również zdjęcia wszystkich hokeistów „Pasów” wraz z ich autografami.

- To wspaniała sprawa, że są tacy ludzie, którzy spieszą z pomocą - mówi Daniel Laszkiewicz, który dziś zagra w charytatywnym spotkaniu pomiędzy drużynami Torunia i Bydgoszczy (Toruń, godz. 18:30). W meczu tym wystąpią również: Leszek Laszkiewicz i Jarosław Kłys.

DG