Igors Bondarevs: To będzie najcięższy mecz

  • Wywiady
21.10.2009
Igors Bondarevs: To będzie najcięższy mecz
<i>- Musimy zagrać bardzo uważnie, prosto, bez żadnych kombinacji i jednocześnie wykorzystywać grę w przewagach. Mamy w składzie zawodników, którzy potrafią strzelać bramki</i> - zapewnia łotewski obrońca Comarch Cracovii, Igors Bondarevs.<br><br>
- Już w piątek rozpoczyna się turniej Pucharu Kontynentalnego...
- Musimy być gotowi na ciężkie warunki w każdym meczu, bo w turniejach tego typu wszystko może się zdarzyć. Nieraz było tak, że faworyci przegrywali z teoretycznie słabszymi zespołami. Jeśli jednak spojrzy się na poziom poszczególnych drużyn, to myślę, że nie powinniśmy mieć większych problemów z pokonaniem Energija Elektrenai i Tartu Kalev-Välk. Inaczej wyglądało to będzie z Sary-Arką Karaganda.

- Mówi się, że Kazachowie to faworyci tego turnieju. W tym sezonie w lidze jeszcze nie przegrali...
- To będzie najcięższy mecz. Spoglądałem na skład tej drużyny, jednak nie rozpoznałem żadnego nazwiska. A dwa lata temu, grając w Aalborg IK (Dania – przyp.), zmierzyłem się z Mistrzem Kazachstanu. Mimo to trzeba będzie uważać, bo jest to drużyna grająca rosyjski hokej, Kazachowie świetnie jeżdżą na łyżwach, są bardzo sprawni. My jednak też nie musimy się niczego wstydzić. Musimy zagrać bardzo uważnie, prosto, bez żadnych kombinacji i jednocześnie wykorzystywać grę w przewagach. Mamy w składzie zawodników, którzy potrafią strzelać bramki.

- To dobrze, że z Kazachami zmierzycie się już w pierwszym dniu?
- Myślę, że tak, bo będą po bardzo długiej i męczącej podróży. Nie możemy jednak na to zwracać uwagi. Z pewnością zagrają o zwycięstwo, podobnie jak my. Musimy też uważać na inne drużyny, bo te nie przyjadą przecież do Krakowa na wycieczkę.

- Jak w takim razie ocenisz szanse na awans do kolejnej rundy?
- Na pewno są niezłe, gramy u siebie, a to nasz duży atut. Na trybunach powinno zjawić się mnóstwo kibiców, którzy będą pomagali nam swym dopingiem.

- Zwycięzca turnieju awansuje do kolejnej rundy, która rozegrana zostanie w łotewskiej Lipawie. W przypadku sukcesu Comarch Cracovii przez kilka dni przebywałbyś w swoim kraju...
- Zgadza się. Tam będą już bardzo mocni przeciwnicy. Szkoda tylko, że Łotwę reprezentował będzie Metalurgs Lipawa, a nie Dinamo Ryga W klubie ze stolicy nie dali mi szansy gry, wzięli młodszych graczy. Miło byłoby zagrać przeciwko nim i pokazać, że potrafię grać w hokeja. Nie ma co jednak o tym myśleć. Musimy skupić się na turnieju w Krakowie.

Rozmawiał Dariusz Guzik

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ