Hokeści rozpoczynają urlop!
27.06.2008

Hokeiści Comarch Cracovii zakończyli długi, bo blisko siedmiotygodniowy pierwszy etap przygotowań do nowego sezonu Ekstraligi. Teraz czeka ich zasłużony dwutygodniowy odpoczynek.<br><br>
- Uważam, że ten czas został wykorzystany w 100% - mówi trener drużyny Rudolf Rohaček. - To najważniejszy okres dla hokeistów, bowiem w jego trakcie nabierają kondycji, wytrzymałości ogólnej, czy szybkości - dodaje czeski szkoleniowiec.
Zawodnicy zgodnie przyznają, że ten czas nie należy do ich ulubionych. - Okres przygotowawczy to chyba najgorsza część roku nie tylko dla nas, ale w ogóle dla każdego sportowca - przyznaje Filip Drzewiecki, który jednak mądrze dodaje, że jest on bardzo potrzebny: - Bez niego nie da się normalnie funkcjonować. Ciężkie treningi pozwalają przez cały sezon grać na najwyższych obrotach.
Przez siedem tygodni hokeiści trenowali nawet i po dwa razy dziennie, dlatego też trener Rohaček jak tylko mógł urozmaicał aplikowane im ćwiczenia. Powód? Walka z nudą i monotonnością. Była więc siłownia (- Młodzi mogli zbudować masę mięśniową, z kolei starsi ją podtrzymać), był też tenis, rowery, czy kajaki.
Nowością w treningach było wprowadzenie przez szkoleniowca bossu piłek, popularnych zwłaszcza w fitnessie. - Pomagają w koordynacji, a także wzmacniają mięśnie nóg. Sam jestem ciekawy, jakie będą tego efekty, ale z doświadczenia innych drużyn wiem, że powinno być lepiej - wyjaśnia trener Rohaček, który pomysł wziął z zagranicy. - Człowiek zawsze patrzy, co się dzieje na świecie. To już sprawdzone ćwiczenie w sporcie - mówi.
Jak na razie do drużyny dołączyło dwóch nowych zawodników. To napastnicy: Michał Radwański oraz Tomasz Cieślicki. - Szukamy jeszcze dwóch zagranicznych obrońców. Będą też prawdopodobnie młodzi polscy napastnicy - informuje szkoleniowiec.
A jak rozpoczynający się dziś dwutygodniowy urlop zamierzają wykorzystać zawodnicy? Mariusz Dulęba przykładowo wybiera się do Stanów Zjednoczonych. - Konkretnie do Północnej Karoliny odwiedzić rodzinę, ale i pozwiedzać co nieco - wyjaśnia „Dulek”. Co w tym czasie planuje czołowy napastnik Leszek Laszkiewicz? - Jadę na ślub kuzyna do Wałbrzycha i zostanę tam przez tydzień - informuje.
Hokeiści „Pasów” na ponownych zajęciach stawią się 14 lipca i po około dziesięciu dniach treningów „na sucho” wyjdą na lód, by kontynuować przygotowania do sezonu. W sierpniu mają uczestniczyć w międzynarodowym turnieju w Jastrzębiu Zdroju.
DG


(Na zdjęciu hokeiści w czasie ostatniego treningu przed urlopem)
Zawodnicy zgodnie przyznają, że ten czas nie należy do ich ulubionych. - Okres przygotowawczy to chyba najgorsza część roku nie tylko dla nas, ale w ogóle dla każdego sportowca - przyznaje Filip Drzewiecki, który jednak mądrze dodaje, że jest on bardzo potrzebny: - Bez niego nie da się normalnie funkcjonować. Ciężkie treningi pozwalają przez cały sezon grać na najwyższych obrotach.
Przez siedem tygodni hokeiści trenowali nawet i po dwa razy dziennie, dlatego też trener Rohaček jak tylko mógł urozmaicał aplikowane im ćwiczenia. Powód? Walka z nudą i monotonnością. Była więc siłownia (- Młodzi mogli zbudować masę mięśniową, z kolei starsi ją podtrzymać), był też tenis, rowery, czy kajaki.
Nowością w treningach było wprowadzenie przez szkoleniowca bossu piłek, popularnych zwłaszcza w fitnessie. - Pomagają w koordynacji, a także wzmacniają mięśnie nóg. Sam jestem ciekawy, jakie będą tego efekty, ale z doświadczenia innych drużyn wiem, że powinno być lepiej - wyjaśnia trener Rohaček, który pomysł wziął z zagranicy. - Człowiek zawsze patrzy, co się dzieje na świecie. To już sprawdzone ćwiczenie w sporcie - mówi.
Jak na razie do drużyny dołączyło dwóch nowych zawodników. To napastnicy: Michał Radwański oraz Tomasz Cieślicki. - Szukamy jeszcze dwóch zagranicznych obrońców. Będą też prawdopodobnie młodzi polscy napastnicy - informuje szkoleniowiec.
A jak rozpoczynający się dziś dwutygodniowy urlop zamierzają wykorzystać zawodnicy? Mariusz Dulęba przykładowo wybiera się do Stanów Zjednoczonych. - Konkretnie do Północnej Karoliny odwiedzić rodzinę, ale i pozwiedzać co nieco - wyjaśnia „Dulek”. Co w tym czasie planuje czołowy napastnik Leszek Laszkiewicz? - Jadę na ślub kuzyna do Wałbrzycha i zostanę tam przez tydzień - informuje.
Hokeiści „Pasów” na ponownych zajęciach stawią się 14 lipca i po około dziesięciu dniach treningów „na sucho” wyjdą na lód, by kontynuować przygotowania do sezonu. W sierpniu mają uczestniczyć w międzynarodowym turnieju w Jastrzębiu Zdroju.
DG


(Na zdjęciu hokeiści w czasie ostatniego treningu przed urlopem)