Grzegorz Pasiut: Chciałbym wreszcie strzelić gola

- Jedziemy po trzy punkty i nikt nie zastanawia się nad poprzednimi meczami. To już przeszłość. Dla nas liczy się wyłącznie jutrzejsze spotkanie - mówi przed pojedynkiem z Aksam Unią Oświęcim napastnik Comarch Cracovii, Grzegorz Pasiut.
- Po pięciu zwycięstwach z rzędu, przyszła porażka u siebie z Aksam Unią Oświęcim…
- Zgadza się. W dotychczasowych spotkaniach wygrywaliśmy w różnym stylu,
ale najważniejsze były punkty, które zgromadziliśmy i które pozwoliły
nam objąć prowadzenie w tabeli. We wtorek z Unią zagraliśmy niezły
hokej, jednak rywale skutecznie nas kontrowali. Byli minimalnie szybsi
od nas.
- Musieliście uznać wyższość oświęcimian już po raz drugi w tym sezonie..
- Pierwszy mecz rozegraliśmy w ramach Pucharu Polski i przegraliśmy aż
3:9. Nie chcę wypowiadać się o tym spotkaniu, bo nie uczestniczyłem w
nim. Wynik pokazuje jednak, że Unia była od nas lepsza. We wtorek
przegraliśmy 1:3, ale mieliśmy sporo przewag, które powinniśmy byli
wykorzystać. Na razie jest 2:0 dla Unii, ale to dopiero początek sezonu.
Nie ma co rokować na przyszłość, jutro kolejne spotkanie.
- Kolejne z Aksam Unią, tym razem w Oświęcimiu…
- Musimy wygrać ten pojedynek. Jedziemy po trzy punkty i nikt nie
zastanawia się nad poprzednimi meczami. To już przeszłość. Dla nas liczy
się wyłącznie jutrzejsze spotkanie.
- Od początku sezonu występujesz w pierwszej piątce z braćmi Danielem i Leszkiem Laszkiewiczami. Jak układa wam się współpraca?
- Gra nam się bardzo dobrze. Wydaje mi się jednak, że moje
niewykorzystane sytuacje mogą trochę obniżać poziom naszej piątki.
Kiedyś jednak wreszcie się przełamię, strzelę pierwszego gola w nowym
sezonie, a wtedy pójdzie już z górki. Bo nasza gra nie wygląda źle.
- Faktycznie, w pięciu spotkaniach nie zdobyłeś jeszcze bramki, za to masz już na koncie aż sześć asyst. Najwięcej w zespole…
- Zgadza się. Zdobywam punkty, ale z asyst i chciałbym wreszcie strzelić
gola. Stwarzamy sobie mnóstwo sytuacji, a każda niewykorzystana nieco
mnie załamuje. Potem muszę walczyć z psychiką. Chciałbym się jutro
przełamać.
Rozmawiał Dariusz Guzik