Finał play-off: pierwsze starcie w Sanoku! (live)
Sezon zasadniczy i runda półfinałowa już za nami, to już historia. Comarch Cracovia rozgrywki zakończyła na II miejscu, tuż za plecami ekipy z Sanoka. Pasy przez półfinał przeszły jak burza, rozprawiając się z Aksam Unią Oświęcim w czterech meczach. Były to boje ciężkie i zacięte, ale podopieczni trenera Rudolfa Rohacka pokazali w nich wysoką klasę, znamienującą mistrza.
Teraz czas już na finałowe starcia, walkę o złoto. Tymi meczami żyje cała hokejowa Polska, nazywając je zgodnie "pojedynkiem tytanów". Jaki będzie przebieg finałowej rywalizacji?
- Sam jestem bardzo ciekawy jak to będzie - mówi trener Rohacek. - Po sezonie zasadniczym można powiedzieć, że to Ciarko jest faworytem. To jednak wyzwala u nas jeszcze większą mobilizację, sprawia, że każdy wewnętrznie się bardzo motywuje. Zaczynamy od stanu 0:0, ale duże znaczenie może mieć ten pierwszy mecz. Bramkarze mogą zdecydować o jego wyniku - przyznał w jednym z wywiadów opiekun Pasów.
- W drużynie panuje pełna koncentracja, o wyniku może zdecydować dyspozycja dnia, ilość kar. Która drużyna zrobi mniej błędów i będzie grała bardziej odpowiedzialnie, ta zjedzie z lodu jako zwycięska. Presja na obydwie ekipy będzie ogromna, ale nie decydująca. Jedziemy do Sanoka, aby ten pierwszy mecz wygrać - dodał trener Rohacek.
- Chcemy wypaść jak najlepiej w finale, specjalnie się do niego przygotowywaliśmy. Znamy Cracovię bardzo dobrze, ale oni nas też, więc jakichś wielkich tajemnic przed sobą nawzajem nie mamy - ocenia Marek Ziętara, szkoleniowiec Cirako.
- To, że jesteśmy w finale, już jest sukcesem mojej drużyny, w jakimś sensie spełniliśmy oczekiwania włodarzy klubu, sanockiego środowiska, kibiców. Teraz będziemy mniej spięci, mniej nerwowi, będziemy mogli grać z większą swobodą - przyznał trener sanockiej ekipy.
Zapraszamy zatem Państwa na relację live z pierwszego meczu finałowego, którą przeprowadzi nasza strona. Początek spotkania Ciarko PBS Bank Sanok vs. Comarch Cracovia o godzinie 20:00. Relacja znajduje się tutaj.
TG