Fabian Kapica: Będziemy faworytem, ale musimy zachować koncentrację

Już w piątek 20 stycznia zmierzymy się na wyjeździe z ostatnim w tabeli Tauronem Podhale Nowy Targ. Dla 21-letniego wychowanka „Szarotek” Fabiana Kapicy będzie to pierwsze starcie przeciwko macierzystej drużynie. – Ciekawie będzie się zmierzyć ze znajomymi, ale teraz jestem zawodnikiem Cracovii i w każdym meczu chcę dawać z siebie wszystko. Sądzę, że trzy punkty pojadą z nami do Krakowa – stwierdził zawodnik.

W piątek zmierzycie się z Podhalem. Jeśli dostaniesz szansę, będzie to dla Ciebie szczególny mecz, ponieważ jeszcze miesiąc temu byłeś zawodnikiem tej drużyny. Czy będzie to twój pierwszy mecz przeciwko „Szarotkom” i jakie emocje ci towarzyszą?

Tak, to będzie mój pierwszy mecz przeciwko drużynie z Nowego Targu, na pewno ciekawie będzie się zmierzyć przeciwko znajomym. Teraz jestem jednak zawodnikiem Cracovii i chcę w każdym spotkaniu dawać z siebie wszystko.

Podhale nie ma już szans na play-offy. Czy paradoksalnie może to być ich atut, ponieważ nie mają już nic do stracenia?

Ciężko mi powiedzieć czy atut, ale raczej uważam, że nie będzie to miało znaczenia. Cracovia to silna drużyna i nieprzypadkowo zajmuje aktualnie drugie miejsce. Jesteśmy faworytem w tym starciu, mamy zawodników, którzy w pojedynkę potrafią rozstrzygnąć losy meczu i sądzę, że trzy punkty zabierzemy ze sobą do Krakowa.

Podhale to ostatnia drużyna PHL, ale jest niezwykle groźna na swoim lodzie. Jak musimy zagrać, by zneutralizować ich atuty?

Musimy po prostu realizować wszystkie założenia taktyczne, strzelać na bramkę i wykorzystywać sytuacje strzeleckie. Powinniśmy też od początku narzucić swój styl gry oraz zachować koncentrację od pierwszej do ostatniej minuty.

W bramce Szarotek występują młodzi Paweł Bizub oraz Szymon Klimowski. Jakie są ich mocne oraz słabe strony?

Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ ocena bramkarzy nie należy do mnie. Myślę, że trener na odprawie przedmeczowej zwróci na to uwagę i da nam wskazówki odnośnie ich gry.

W czterech spotkaniach w Cracovii zdobyłeś trzy asysty. To chyba ewidentnie świadczy, że dobrze wkomponowałeś się w drużynę?

Czuję się dobrze, chłopaki z drużyny mi pomogli z aklimatyzacją, dużo mi podpowiadają i staram się jak najwięcej od nich nauczyć. Z pewnością zaprocentuje to już w następnych spotkaniach.

Czy rozmawiałeś już z trenerem o twojej roli w drużynie?

Powiem krótko: Jestem tu po to, żeby walczyć o każdy centymetr lodu, nie odpuszczać i pomóc drużynie w każdy możliwy sposób!

Przed nami walka o pierwsze miejsce w tabeli. Jak oceniasz nasze szanse?

Wszystko jest w naszych rękach i nogach. Myślę, że mamy duże szanse, żeby zakończyć sezon na pierwszym miejscu i w uprzywilejowanej sytuacji przystąpić do fazy play-off. Ze swej strony zrobimy wszystko, by tak właśnie się stało.