Erik Spady: Jesteśmy w stanie walczyć z każdym rywalem

Już dzisiaj naszych hokeistów czeka ostatni w tym sezonie mecz rundy zasadniczej. Nowy nabytek "Pasów", Erik Spady, opowiada o dzisiejszym spotkaniu z Ciarko PBS Bank KH Sanok i zbliżającym się starciu fazy Play-Off z MMKS-em Podhale.

- Pokonaliście w niedzielę GKS Tychy. Jak byś ocenił waszą postawę w tym spotkaniu?

- Myślę, że zagraliśmy dobrze. Dostrzegam poprawę zarówno w grze drużny, jak i mojej indywidualnie. Widać duże postępy, jeśli się spojrzy na ostatnie trzy spotkania, które udało nam się wygrać.

- Z czego możecie być przede wszystkim zadowoleni po tym meczu?

- Z tego, że całokształt naszej gry nieźle wyglądał. Ważne jest to, że udało nam się strzelić parę bramek. Ja i inni nowi zawodnicy Comarch Cracovii coraz lepiej wpasowujemy się w zespół. Czujemy się już w pełni częścią drużyny.

- Tak jak wspomniałeś, odnieśliście zwycięstwa w trzech ostatnich meczach. Czy czujecie, że kryzys macie już za sobą i jesteście w dobrej formie przed meczami fazy Play-Off?

- Tak myślę. Drużyna zmagała się z pewnymi kłopotami, ale wydaje się, że już się z nimi uporaliśmy. Problemy mamy już za sobą i patrzymy już w przyszłość. Dzisiejszy mecz z Ciarko PBS Sanok będzie dla nas próbą generalną przed fazą Play-Off, która jest najważniejszą częścią sezonu.

- W ćwierćfinale będziecie się mierzyć z MMKS-em Podhale. Jesteście zadowoleni z faktu, że akurat ta drużyna będzie waszym rywalem?

- Tak. Ostatnio gdy graliśmy z MMKS-em, chcieliśmy dobrze się zaprezentować, aby wiedzieć, jak grać przeciwko temu zespołowi w Play-Offach. Uważam, że jesteśmy w dobrej formie i jesteśmy w stanie walczyć z każdym rywalem.

-Czyli jak musicie zagrać przeciwko drużynie z Podhala w fazie Play-Off?

- Przede wszystkim solidnie w defensywie. Najlepsze zespoły, które dochodzą do dalszych etapów rozgrywek, to te które mają dobrze zorganizowany system obronny. Oczywiście musimy też strzelić parę bramek.

- Dzisiaj jeszcze zagracie z Ciarko PBS Sanok. Na pewno będzie to niełatwy mecz, ponieważ Ciarko będzie walczyło o pierwsze miejsce w grupie...

- Tak, to będzie ciężki mecz. Nie grałem jeszcze w Sanoku, ale koledzy mówili, że ta drużyna jest jeszcze mocniejsza na własnym lodowisku. My jednak chcemy potwierdzić, że jesteśmy w dobrej formie.

Rozmawiała Aleksandra Toczyłowska