Dominik Jarosz: Skuteczność nie była taka, jakiej byśmy po sobie oczekiwali
Comarch Cracovia w czwartek przegrała na wyjeździe z JKH GKS Jastrzębie 2:4. Spotkanie to ocenił dla nas napastnik Pasów – Dominik Jarosz.
Dominik, jedna rzecz, która pozostaje po dzisiejszym meczu, to z pewnością niedosyt, bo zgodzisz się, że szansa na wywiezienie z Jastrzębia korzystnego wyniku z była…
Oczywiście. Stworzyliśmy sobie dzisiaj bardzo dużo sytuacji, wydaje mi się, że nawet więcej, niż przeciwnik. Skuteczność jednak nie była taka, jakiej byśmy po sobie oczekiwali.
Nieskuteczność – to była główna przyczyna porażki?’
Myślę, że tak, bo strzałów mieliśmy bardzo dużo, sporo też kreowaliśmy szans w tercji rywala. Niestety, krążek nie chciał dziś wpaść do bramki.
Szansa pojawiła się w drugiej i trzeciej tercji, kiedy wydawało się, że jesteście naprawdę blisko wyrównania.
Tak, zdecydowanie. Po przerwie jeszcze mocniej nacisnęliśmy na rywala, ale tak jak mówiłem – długo nie potrafiliśmy przełamać defensywy Jastrzębia. Przy 3:2 pojawiła się nadzieja, że jesteśmy o krok od wyrównania i odwrócenia losów spotkania. Niestety jednak, dostaliśmy czwartego gola, po którym nie zdołaliśmy się podnieść.
Dla Ciebie było to wyjątkowe spotkanie, albowiem w Jastrzębiu spędziłeś lwią część swojej kariery. Jak Ci się grało po drugiej stronie barykady?
Na pewno to niezapomniane uczucie, wrócić i zagrać tu po ośmiu latach występów w JKH. Szkoda tylko, że nie udało się wygrać, ale jestem przekonany, że przy okazji następnych wizyt będzie z tym lepiej.