Dominik Jarosz: Pozwoliliśmy przeciwnikowi na zbyt wiele
Comarch Cracovia w piątek przegrała na wyjeździe z KH Energą Toruń 2:4. Spotkanie ocenił napastnik Pasów, Dominik Jarosz.
Dominik, jak ocenisz dzisiejszy mecz?
Nie było to jedne z tych spotkań, które chcielibyśmy zapamiętać. Dzisiaj pozwoliliśmy przeciwnikowi na zdecydowanie zbyt wiele. Toruń nie omieszkał tego nie wykorzystać, w efekcie czego wynik jest taki, jaki jest.
Była szansa na to, aby zainkasować w Toruniu trzy punkty?
Uważam, że mieliśmy powody na to, aby myśleć o zwycięstwie. Udało nam się na przełomie pierwszej i drugiej tercji najpierw wyrównać stan meczu, a potem wyjść na prowadzenie. Niestety, dalej nie poszliśmy za ciosem i nie odskoczyliśmy rywalowi, który się podniósł. Zabrakło odpowiedzialnej gry do końca.
Na pocieszenie pozostaje Ci bramka, pierwsza od wyjazdowego spotkania z Podhalem w grudniu. Jak się czujesz po jego strzeleniu?
Moje zadania w zespole odnoszą się bardziej do defensywy, gdzie staram się spełniać założenia trenera. W każdej zmianie daje z siebie maksimum, chcąc jak najlepiej wykorzystać czas, jaki spędzam na lodzie. Aczkolwiek nie ukrywam – każde kolejne trafienie niezmiernie mnie cieszy.
W niedzielę kolejne spotkanie, tym razem u siebie, przeciwko STS-owi Sanok.
Musimy jak najszybciej wyciągnąć wnioski z dzisiejszej porażki i przygotowywać się do niedzielnego spotkania. Czasu jest mało, więc przeciwko Sanokowi wyjdziemy z myślą zrehabilitowania się i zdobycia trzech punktów.