Damian Słaboń: Nie ma co narzekać, trzeba walczyć.

    11.12.2010
    Damian Słaboń: Nie ma co narzekać, trzeba walczyć.
    Comarch Cracovia przegrała zaległy mecz w Sosnowcu 4:2. Obie bramki dla Pasów zdobył Damian Słaboń, który z miłą chęcią zamieniłby te dwa trafienia na komplet punktów w tym spotkaniu.

    Comarch Cracovia przegrała zaległy mecz w Sosnowcu 4:2. Obie bramki dla Pasów zdobył Damian Słaboń, który z miłą chęcią zamieniłby te dwa trafienia na komplet punktów w tym spotkaniu.

    Pamiętasz kiedy ostatnio zdobyłeś dwie bramki?

    - Ostatnio dwie bramki zdobyłem w Sanoku. Dosyć dawno, ale ja, jak i każdy z nas oddał by dwie zdobyte bramki za zwycięstwo w spotkaniu. Gole nie cieszą bo nie przyniosły zwycięstwa.

    Po pierwszej tercji prowadziliście jedną bramką i wydawało się, że kontrolujecie to spotkanie.

    - Pierwszą tercje wygraliśmy 1:0 i nie wiem co się stało w drugiej. Straciliśmy 4 gole co dawno nam się nie zdarzyło. Przegrywaliśmy po drugiej tercji 4:1, goniliśmy wynik. Udało się zdobyć drugą bramkę, ale to było wszystko.

    Nawet kibice Zagłębia przecierali oczy ze zdziwienia jak gra ich zespół.

    - My zagraliśmy słabszy mecz. Zagłębie zagrało bardzo dobrze, z wiarą, że uda się nas pokonać. Wiadomo z jakimi problemami się borykają, ale zagrali bardzo dobrze taktycznie. Niestety pokonali nas. Byliśmy faworytem w tym spotkaniu, ale sprowadzili nas na ziemię. Przegraliśmy drugi mecz z rzędu i nie jest za dobrze. Jechaliśmy do Sosnowca z zamiarem zdobycia 3 punktów. Nie udało się.

    Czy to przekładanie i odwoływanie meczów nie wybiło was z rytmu meczowego?

    - Możliwe, że to niekorzystnie wpływa na naszą formę, zaburza rytm. Zagraliśmy dużo spotkań, Puchar Kontynentalny. Ale to nie jest żadne usprawiedliwienie. Zagłębie jest w dole tabeli i z takimi zespołami powinniśmy sobie poradzić. Spotkał nas tymczasem zimny prysznic.

    W niedzielę czeka was mecz ze Stoczniowcem, potem Puchar, Reprezentacja ...

    Nie macie już dość?

    - Nie (śmiech-przyp.). Po to trenujemy, żeby grać jak najwięcej spotkań. Tak się układa, że teraz mamy sporo spotkań, ale trzeba grać. W niedzielę czeka nas ostatni w tym roku mecz ligowy z Gdańskiem. Będziemy chcieli wygrać, potem Reprezentacja i oby Puchar Polski.

    Po tak dużej ilości rozegranych spotkań nie masz ochoty sobie zrobić przerwy od hokeja?

    - Każdy z nas trenuje w lecie po to aby mieć siłę na cały sezon i na taki natłok spotkań. Nie ma co narzekać, trzeba grać i walczyć.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ