Damian Słaboń: Mamy cel, który chcemy osiągnąć

    30.08.2008
    Damian Słaboń: Mamy cel, który chcemy osiągnąć
    W piątkowym sparingu z Ocelaři Třinec Damian Słaboń zdobył bramkę. Mimo to mecz zakończył się porażką „Pasów” 1:2.<br><br>
    - Jak ocenisz spotkanie z Ocelaři Třinec?
    - Nie było tak źle, ale przed meczem były obawy. Tym bardziej, że nasza gra w spotkaniach z HC GKS-em Katowice nie wyglądała najlepiej. Baliśmy się, że możemy zostać rozjechani, ale po meczu z naszej postawy jesteśmy zadowoleni. I szkoda tylko, że sparingi z takimi wymagającymi rywalami odbywają się tak rzadko.

    - Praktycznie poza pewnymi fragmentami pierwszej tercji pozostała część meczu była raczej wyrównana...
    - W pierwszej tercji zobaczyliśmy, że da się z nimi grać, że to tacy sami zawodnicy jak my, dlatego też potem graliśmy już inaczej. Wynik praktycznie do końca był sprawą otwartą.

    - Gdy zdobywałeś bramkę na 1:1 liczyłeś, że osiągnięcie korzystny rezultat?
    - Oczywiście! To była już końcówka drugiej tercji, a tymczasem my doprowadziliśmy do remisu. W trzeciej tercji walczyliśmy, ale jeden błąd zadecydował o tym, że przegraliśmy 1:2. Nie ma się jednak czego wstydzić, bo graliśmy z bardzo mocną drużyną z czeskiej Ekstraligi.

    - Po twoim głosie wnioskuję, że czujecie lekki niedosyt...
    - Bo tak jest. Byliśmy przecież blisko korzystnego wyniku. Przegraliśmy minimalnie.

    - Przed wami ostatni wolny weekend. Potem już tylko miesiące meczów...
    - Czeka nas bardzo ciężki sezon i spotkania systemem wtorek-piątek-niedziela. Jesteśmy Mistrzami Polski, więc to zobowiązuje do jak najlepszej gry. Mamy cel, który chcemy osiagnąć.

    - Obrona tytułu?
    - No jasne!

    Rozmawiał Dariusz Guzik

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ