Comarch Cracovia wysoko postawiła poprzeczkę w Hokejowej Lidze Mistrzów!

Comarch Cracovia zadebiutowała dziś w Hokejowej Lidze Mistrzów, mierząc się ze Spartą Praga. Nasza drużyna zagrała bez kompleksów, pokazując dużo dobrego hokeja, lecz ostatecznie musiała pogodzić się z przegraną 2:7 z mocnym przeciwnikiem.
Zgodnie z tym jak można było przewidywać od początku spotkania do ataku ruszyła Sparta Praga, która postanowiła jak najszybciej objąć prowadzenie. Jednak drużyna Comarch Cracovii nie pozwoliła jej na za wiele, z dużym zaangażowaniem i przede wszystkim skutecznie broniąc dostępu do swojej bramki. Nasza drużyna pamiętała również o przestrodze trenera Rudolfa Roháčka, by wystrzegać się kar. W 10. minucie meczu w boksie kar wylądował jednak Rafał Dutka i już parę sekund później wykorzystali to goście, wychodząc na prowadzenie, gdy Lukas Klimek trafił do sieci po podaniu Briana Ihnacaka.
Strata gola wywołała w naszych zawodnikach dużo sportowej złości. „Pasy" rzuciły się do ataku i w przeciągu kolejnych minut stworzyły sobie kilka fantastycznych okazji do zdobycia bramki kontaktowej. Co ciekawe, najlepszą sytuację w pierwszej tercji nasi hokeiści, gdy... grali w osłabieniu! Drugą tego dnia karę otrzymał Dutka i w 15. minucie tuż przed jej końcem sam na sam z Tomasem Popperle wyszedł Krystian Dziubiński, jego strzał został jednak obroniony.
Druga część gry rozpoczęła się ponownie jak pierwsza, czyli od ataków Sparty, które w 24. Minucie przyniosły wymierny rezultat w postaci bramki autorstwa Martina Genrata. „Pasy" jednak nie poddały się i jeszcze w tej samej minucie sięgnęły po trafienie kontaktowe, będące zarazem pierwszym historycznym golem Comarch Cracovii w Hokejowej Lidze Mistrzów, gdy do sieci trafił Filip Drzewiecki. Trzy minuty później Petr Kalina doprowadził do tego, że Sparta znów prowadziła dwoma bramkami, a kolejne trzy minuty później wynik został podwyższony na 4:1 dla Sparty. Nasza drużyna walczyła do końca i pod koniec drugiej tercji zapewniła sobie drugiego gola, gdy Richard Jencik zdobył bramkę , mocno uderzając z wysokości bulika.
Początek trzeciej tercji stracił nieco na intensywności względem dwóch pierwszych. Zarówno Comarch Cracovia, jak i goście, mieli swoje sytuacje, ale nie były one na tyle groźne, by skończyć się bramkami. Gdy wydawało się, że trzecia tercja jest wyrównana i każda z drużyn może równie dobrze postarać się o bramkę, dokonała tego Sparta, która w 49 minucie zdobyła gola na 5:2, gdy Rafała Radziszewskiego pokonał Michal Čajkovský. W ostatnich minutach meczu Tomas Netik jeszcze dwa razy wpakował krążek do naszej siatki, notując hat-tricka, co oznacza, że Comarch Cracovia ostatecznie musiała pogodzić się z przegraną 2:7.
Comarch Cracovia - HC Sparta Praga 2:7 (0:1,2:3, 0:3)
0:1 Klimek - Pech, Ihnaćak (9:37, 5/4)
0:2 Gernat - Klimek (23:01)
1:2 Drzewiecki - Jenćik, Słaboń (23:59)
1:3 Kalina - Uher (26:11 4/4),
1:4 Netik - Mikuś (28:41),
2:4 Jenćik - Słaboń, Kapica (37:37)
2:5 Čajkovský - Klimek, Vrana (48:47)
2:6 Netik - Uher (55:01, 4/5)
2:7 Netik - Pech, Uher (57:34)
Kary: 10-8
Arbitrzy: Rasmus Toppel (Dania), Paweł Meszyński - Artur Hyliński, Mariusz Smura
Comarch Cracovia: Radziszewski (R. Kowalówka) - Noworyta, Novajovsky; Dziubiński, Svitana; Śinagl - Iberer, Rompkowski; Słaboń, Urbanowicz, Kapica - Kolarz, Wajda; Chovan, Jenćik, Drzewiecki - Dąbkowski, Dutka ; Domogała, Kisielewski, KucewiczTrener: Rudolf Roháček
Sparta Praga: Pöpperle (Novotny) - Čajkovský, Piskáček; Vrana, Klimek, Ihnačák - Kalina, Švrček; Hlinka, Netik, Uher - Hrbas, Mikuš; Kudrna, Pech, Kumstát - Eminger, Gernat; Cingel, Černoch, Procházka Trener: Jiří Kalous
Widzów 7124