Collin Shirley: Mecze z Tychami są zawsze wyrównane
- Zagraliśmy dobre spotkanie i najważniejsze, że udało się przechylić jego losy na swoją korzyść w dogrywce. Zawsze staram się wykorzystywać dogodne okazje i zdobywać gole. To motywuje mnie do jeszcze cięższej pracy – powiedział napastnik Pasów Collin Shirley, którego trafienie w dogrywce przesądziło o wygranej 2:1 z GKS Tychy.
Collin, ważna wygrana z czołowym zespołem. Jaka jest twoja ocena tego spotkania?
To był bardzo dobry mecz, zwłaszcza, że udało się przechylić jego losy i zwyciężyć w dogrywce. Mecze z Tychami są zawsze wyrównane i zacięte, dlatego to miłe uczucie, gdy odnosi się zwycięstwo z takim zespołem.
Pierwszego gola zdobyliście już w 12. sekundzie. Ćwiczyliście takie zagrania czy to rywal był jeszcze myślami w szatni?
Zawsze wychodzimy na lód z myślą, by jak najlepiej rozpocząć spotkanie i zdobyć szybko gola. Najważniejsze, by od razu narzucić swój styl gry i zmusić bramkarza do interwencji. To nam się udało i dzięki temu już od pierwszych sekund mogliśmy zdobyć przewagę i prowadzić grę.
Jak czuliście się fizycznie po ligowym maratonie, a następnie dziesięciu dniach przerwy?
Byliśmy już mocno zmęczeni i taka chwila oddechu była nam bardzo potrzebna. Wykorzystaliśmy ją na regenerację i odpoczynek, co przełożyło się na nienajgorszy występ po przerwie.
Zdobyłeś kolejnego ważnego gola. Czy już teraz możesz powiedzieć, że jesteś takim dżokerem w drużynie?
Zawsze staram się szukać okazji i trafiać do siatki, gdyż tego wymaga się od napastnika. Chcę tych goli mieć jak najwięcej, a dzięki temu motywacja do lepszej gry jest jeszcze większa.
Liga powoli się rozkręca. Co powiesz o poziomie tych rozgrywek oraz czy możesz zdradzić jak czujesz się na tafli o większych wymiarach niż te w Ameryce?
Liga jest mocno wyrównana i nie ma tutaj zdecydowanego faworyta. Ciężko przewidzieć jak zakończy się każde spotkanie, co oczywiście dodaje tylko kolorytu rozgrywkom. Na większym lodzie czuje się bardzo dobrze. Różnica polega na tym, że można grać bardziej taktycznie i skupić się na technice, a także ma się więcej czasu na podjęcie decyzji.
Już w piątek kolejny wyjazdowy mecz, w którym zmierzymy się z liderem tabeli GKS Katowice. Z pewnością chcecie pokonać czołową drużynę i zrewanżować się za niedawną porażkę na naszym lodowisku?
Na takie mecze zawsze wychodzi się podwójnie zmotywowanym. Z pewnością w tygodniu trener dokona analizy gry rywala i zwróci uwagę na jego mocne i słabe strony. Oczywiście chcemy zwyciężyć, ponieważ w tak wyrównanej lidze każdy punkt jest niezwykle ważny.