„Byłem tym zaskoczony, ale nie zszokowany”

  • Wywiady
26.11.2009
„Byłem tym zaskoczony, ale nie zszokowany”
W dniach 15-17 stycznia 2010 we francuskim Grenoble rozegrany zostanie finałowy turniej Pucharu Kontynentalnego. Czy z udziałem Comarch Cracovii? O ocenę szans „Pasów” w turnieju w Liepaji oraz o analizę rywali poprosiliśmy Davide Tuniza, redaktora portalu www.internationalhockey.net. <br><br>
Włoski dziennikarz bardzo dobrze wspomina turniej drugiej rundy Pucharu Kontynentalnego, który w dniach 23-25 października odbył się w Krakowie. - To było świetne hokejowe doświadczenie - zapewnia i tłumaczy dlaczego: - Organizacja była perfekcyjna, dziennikarzom niczego nie brakowało. Świetni byli też kibice.

Redaktorowi podobał się również poziom hokeja zaprezentowany przez zespoły uczestniczące w turnieju. - Nie było wyników typu 10:0, każda z drużyn próbowała wygrać swoje spotkania. Byłem bardzo sceptyczny, jeżeli chodzi o postawę Kalev-Välk, ale nawet Estończycy, teoretycznie najsłabsi, robili wszystko, co było w ich mocy.

Murowanym faworytem do zwycięstwa była kazaska Sary-Arka Karaganda, która jednak musiała uznać wyższość Comarch Cracovii. - Byłem tym zaskoczony, ale nie zszokowany - wyjaśnia Tuniz. Zdaniem włoskiego dziennikarza “Pasy”, swoją grą, zasłużyły bowiem na końcowy sukces. - Ogromna motywacja gospodarzy i nieprawdopodobny doping kibiców były najważniejszymi czynnikami. Czasem trzeba też mieć odrobinę szczęścia. Sary-Arka była prawdopodobnie najlepszą drużyną w Krakowie, ale faworyci nie zawsze wygrywają - dodaje.

Te ostatnie słowa mogą być bardzo ważne dla hokeistów Mistrza Polski w perspektywie rozpoczynającego się w piątek w Liepaji turnieju półfinałowego. Tam bowiem podopieczni trenera Rudolfa Rohačka pojechali w charakterze kopciuszka. - Na Łotwie Cracovia może liczyć na entuzjazm i wysokie morale, jednak przyjdzie jej grać w bardzo ciężkiej grupie - tłumaczy.

Zdaniem włoskiego dziennikarza faworytem tego turnieju jest ukraiński Sokil Kijów. - Jeszcze miesiąc temu byłby murowanym, ale problemy finansowe sprawiły, że zespół opuściło kilku najlepszych zawodników. Mimo to z tej klasy hokeistami, co: Sergei Klimentiev, Sergei Varlamov, czy dwójką bramkarską Konstantin Simchuck - Igor Karpenko Ukraińcy są najpoważniejszymi kandydatami do gry w turnieju finałowym we Francji - przewiduje.

Tuniz chwali również hokejowe możliwości austriackiego Red Bulls Salzburg. - Moją bardzo dobrych hokeistów - przyznaje. Mimo to, jego zdaniem, Austriacy nie będą aż tak groźni, jak Ukraińcy z Kijowa. - Nie są gotowi mentalnie do tego typu zawodów. Co z Metalurgsem Liepaja? - Gospodarze są przyzwoitym zespołem, ale z powodu kłopotów ekonomicznych stracili w lecie kilku ważnych hokeistów. Przez to prawdopodobnie nie będą poważnym kandydatem do awansu - przewiduje.

A to właśnie z Łotyszami hokeiści Comarch Cracovii rozpoczną swoje zmagania na tym turnieju. Czy to dobre rozwiązanie? - Ciężko powiedzieć, czy lepiej zmierzyć się z gospodarzami w pierwszym meczu, czy może nie. Spotkanie z Metalurgsem powinno być jednak “łatwiejsze” dla krakowian, którzy mogą rozpocząć turniej z trzema punktami - wyjaśnia Tuniz, który stawia jednak jeden fundamentalny warunek. - Najpierw Cracovia musi wygrać.

DG

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ