Alex D'Orio: Dzisiaj ciężko harowaliśmy przez sześćdziesiąt minut plus to, co było w dogrywce
Comarch Cracovia w swoim szóstym ligowym meczu pokonała u siebie po dogrywce GKS Katowice 3:2. Kilku zdań po meczu powiedział nam bramkarz Pasów, Alex D’Orio.
Alex, to był bardzo emocjonujący wieczór. Jakie są Twoje odczucia na temat tego meczu?
Jestem bardzo dumny z zespołu. Dzisiaj ciężko harowaliśmy przez sześćdziesiąt minut plus to, co było w dogrywce i w pełni zasłużyliśmy na wygraną z tak mocnym zespołem, jakim są Katowice. To świetnie uczucie, zwyciężyć z takim rywalem szczególnie przed własnymi kibicami.
Przez dłuższy czas w tym meczu szczęście Wam nie dopisywało. Mieliście sporo okazji, które jednak raz po raz nie znajdowały drogi do bramki.
Czasami się tak dzieje. Myślę, że musimy pracować nad tym, aby przy finalizacji być bardziej skoncentrowanym skutecznym. Były jednak i takie mecze w sezonie, w których role były odwrócone, kiedy to zespoły przeciwne kreowały więcej okazji pod moją bramką. Dzisiaj też miejscami dużo musiałem się napracować. Na szczęście zespół pomagał mi i wspólnie udało nam się osiągnąć zwycięstwo.
Ta końcówka to był dobry test charakteru dla całego zespołu?
Tak, oczywiście. Myślę, że w tych newralgicznych momentach pokazaliśmy się jako mocny zespół, szczególnie, kiedy przed samą syreną musieliśmy wyrównać. Losy dzisiejszego meczu wisiały na ostrzu noża, dlatego świetnie było zobaczyć, jak każdy zawodników bierze odpowiedzialność za zespół i daje z siebie maksimum.
Od początku sezonu zbierasz od kibiców mnóstwo pochwał. Spodziewałeś się, że już na samym początku sezonu będziesz mógł zaprezentować próbkę swoich umiejętności?
Tak, oczywiście, byłem na to przygotowany. Myślę jednak, że to, że mamy na koncie pięć zwycięstw, to naprawdę super sprawa. W meczu z Unią w ubiegły piątek nie wyszedł nam, ale dzisiaj udało nam się zrehabilitować. Dla każdego w zespole jest to więc dobry start sezonu.
A te interwencje, którymi zachwycasz obserwatorów, to dla Ciebie automatyzm?
Myślę, że to zależy od tego, że ciężko pracowałem przez ostatnie lata nad moim refleksem, żeby być przygotowanym na to, co może się wydarzyć na meczu. Moim celem jest pomagać drużynie, aby miała ona szansę wygrywać. Czasami ja popisuję się świetnymi interwencjami, czasami chłopaki w ataku strzelą jakąś piękną bramkę. Razem pracujemy, żeby sprawiać jak najwięcej radości naszym kibicom.