Adam Domogała: Udowodniliśmy, że o kryzysie nie ma mowy

Hokeiści Comarch Cracovii mają za sobą wyjątkowo owocny weekend – „Pasy” pokonały Unię Oświęcim i Ciarko PBS Bank Sanok i umocniły się na pozycji lidera PHL. Radości z dyspozycji drużyny przed hitowymi starciami z Podhalem i GKS-em Tychy nie kryje młody napastnik, Adam Domogała
Udanym weekendem udało się udowodnić, że o kryzysie nie ma mowy?
Zdecydowanie tak! Niektórzy po spotkaniu z Podhalem mówili o spadku formy, ale okazało się, że był to tylko słabszy mecz. W Oświęcimiu i w Sanoku udowodniliśmy, że należy nam się miejsce lidera.
W Sanoku mecz ważył się do ostatnich sekund. Z czego wynikały te dwie bramki stracone w końcówce?
Myślę, że przy stanie 4:1, zbytnio się rozluźniliśmy. Byliśmy od początku stroną przeważającą, ale w końcówce gospodarze pokazali sporo ambicji. Na szczęście zasłużenie wywieźliśmy z Podkarpacia 3 punkty!
W ostatnich trzech spotkaniach, ze względu na kilka kontuzji grałeś w piątce z Artsiomem Bazhko i Pavlem Kutsevichem. Jak układa się współpraca?
Bardzo dobrze! Nieźle się dogadujemy i zobaczymy jak to dalej będzie wyglądało po powrocie chłopaków walczących z kontuzjami.
Najbliższy weekend będzie dla Pasów wyjątkowo ważny. W piątek mecz z Podhalem, a w niedzielę u siebie z GKS-em Tychy!
Przed takimi spotkaniami jest dodatkowa adrenalina. Wygrywając pod koniec sezonu zasadniczego z dwoma drużynami z czołówki, w lepszych nastrojach przygotowywalibyśmy się do fazy play-off. Póki co myślimy tylko o meczu z Podhalem.
To będzie okazja do symbolicznego rewanżu za niedawną porażkę?
Chcemy zgarnąć 3 punkty i pokazać kibicom, że to niedawne 1:4 było przypadkiem. Trzeba spokojnie wyjść na lód i zagrać na 100 procent, tak jak w finale Pucharu Polski
Rozmawiał Krzysztof Dąbrowa